W środę 20 kwietnia 2011 w restauracji "Bohema" miało miejsce spotkanie wielkanocne, na które Zarząd Towarzystwa Miłośników Szczawna-Zdroju zaprosił swoich członków oraz mieszkańców miasta. W ubiegłym roku zainicjowano podczas takiego spotkania konkurs bab wielkanocnych a chętnych było na tyle dużo, że postanowiono powtórzyć te sympatyczne (i smakowite) współzawodnictwo. I tym razem "cukiernicy" dopisali, lecz teraz, oprócz jury, najpiękniejszy wielkanocny wypiek wybierała także publiczność oraz fotoreporterzy. W czasie obrad jurorów przypomniane zostały zwyczaje, rytuały, obrzędy i obyczaje wielkanocne. Na początek wszyscy goście zostali obdarowani wiązkami bukszpanu z karteczkami, na których wypisane były życzenia, i te na serio, i te w humorystycznym tonie. Następnie przy akompaniamencie kołatek przybliżono zwyczaj hałasowania terkotkami, oznaczający zbliżanie się wesołego i sutego czasu wielkanocnego. Powszechne w ludowej tradycji jest topienie Judasza. Aby przypomnieć ten obrzęd, sporządzona została miniatura kukły Judasza z napisem "Judasz Zdrajca", a burmistrz poproszony został o uroczyste utopienie "niegodziwca" w symboliczny sposób. Następnie wystawione zostało drzewko z zawieszonymi na nim rybkami - to z kolei była wizualizacja tzw. "wieszania śledzia". Oczywiście na wystawionym drzewku nie były pozawieszane prawdziwe śledzie, tylko symboliczne ich miniatury wykonane przez plastyków z Zespołu Szkół w Szczawnie-Zdroju. Prezentacja poszczególnych zwyczajów przeplatana była odtwarzaniem fragmentów Reymontowskich "Chłopów", w których święta Wielkiej Nocy opisane są ze znawstwem i niekwestionowanym mistrzostwem. W końcu nadszedł czas na komisyjne ogłoszenie werdyktu jury w składzie: Teresa Grządkowska, Tadeusz Wlaźlak, Franciszek Ślązak i Jerzy Kosmaty. Pierwsze miejsce przypadło osobie ukrytej skromnie pod pseudonimem "Betti", drugie miejsce zdobyła pani Irena Bednarek a trzecie - pani Zdzisława Ślązak. Miss publiczności została baba nr 6 upieczona przez panią Karczewską, którą reprezentował mąż. Baba nr 6 została też faworytką reporterów i zdobyła zaszczytny tytuł "miss obiektywu". Po rozdaniu laureatom i uczestnikom konkursu cennych nagród, prezes Towarzystwa Miłośników Szczawna-Zdroju pani Janina Malinowska zapowiedziała jeszcze jedną niespodziankę - do każdego krzesła przytwierdzona została przed spotkaniem karteczka z numerem prezentu, przy czym każdy numer oznaczał upominek bowiem zadbano o to, aby w ten świąteczny czas wszyscy zostali obdarowani "zajączkiem" - i tych było najwięcej - czekoladowych oczywiście! Na koniec burmistrz - pan Tadeusz Wlaźlak podziękował organizatorom spotkania: Janinie Malinowskiej, Bogumile Miciuk i Iwonie Czech oraz pomagającej w przedsięwzięciu młodzieży z Zespołu Szkół w Szczawnie-Zdroju za udaną inicjatywę.





